Coraz częstsze pożary lasów związane ze zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez człowieka

Badania przeprowadzone przez naukowców z UCLA i Lawrence Livermore National Laboratory potwierdzają, że zmiany klimatyczne są główną przyczyną rosnącej powierzchni ziemi w zachodnich Stanach Zjednoczonych, która została zniszczona przez wielkie pożary w ciągu ostatnich dwóch dekad.

Rong Fu, profesor nauk atmosferycznych i oceanicznych na UCLA i autor badania, powiedział, że trend prawdopodobnie się pogorszy w nadchodzących latach. „Obawiam się, że rekordowe sezony pożarów w ostatnich latach to dopiero początek tego, co nadejdzie ze względu na zmiany klimatyczne, a nasze społeczeństwo nie jest przygotowane na gwałtowną zmianę pogody przyczyniającą się do pożarów na amerykańskim Zachodzie”.

Dramatyczny wzrost zniszczeń spowodowanych przez pożary potwierdzają dane US Geological Survey. W ciągu 17 lat od 1984 do 2000 średnia spalona powierzchnia w 11 zachodnich stanach wynosiła 1,69 miliona akrów rocznie. Przez następne 17 lat, do 2018 r., średnia spalona powierzchnia wynosiła około 3,35 miliona akrów rocznie. A w 2020 roku, zgodnie z raportem National Interagency Coordination Center, powierzchnia ziemi spalonej przez pożary na Zachodzie osiągnęła 8,8 miliona akrów – obszar większy niż stan Maryland.

Ale czynniki, które spowodowały ten masowy wzrost, były przedmiotem debaty: ile z trendu było spowodowane zmianami klimatu wywołanymi przez człowieka, a ile można wytłumaczyć zmieniającymi się wzorcami pogodowymi, naturalną zmiennością klimatu, gospodarką leśną, wcześniejszymi wiosennymi topnieniami śniegu i zmniejszony letni deszcz?

W badaniu, opublikowanym w numerze czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences z 9 listopada, naukowcy zastosowali sztuczną inteligencję do danych o klimacie i pożarach, aby oszacować rolę, jaką zmiany klimatu i inne czynniki odgrywają w określaniu kluczowego zmiennej powiązanej z ryzykiem pożaru: niedoborur ciśnienia pary.

Deficyt ciśnienia pary mierzy ilość wilgoci, jaką powietrze może zatrzymać, gdy jest nasycone, pomniejszona o ilość wilgoci w powietrzu. Gdy deficyt ciśnienia pary lub VPD jest wyższy, powietrze może pobierać więcej wilgoci z gleby i roślin. Duże obszary spalone przez pożary, zwłaszcza te, które nie znajdują się w pobliżu obszarów miejskich, mają tendencję do występowania wysokiego deficytu ciśnienia pary, warunków kojarzonych z ciepłym, suchym powietrzem.

Badanie wykazało, że 68% wzrostu deficytu ciśnienia pary w zachodnich Stanach Zjednoczonych w latach 1979–2020 było prawdopodobnie spowodowane globalnym ociepleniem spowodowanym przez człowieka. Autorzy doszli do wniosku, że pozostała 32% zmiana była prawdopodobnie spowodowana naturalnie występującymi zmianami we wzorcach pogodowych.

Odkrycia sugerują, że zmiany klimatyczne wywołane przez człowieka są główną przyczyną wzrostu pogody pożarowej w zachodnich Stanach Zjednoczonych.

„Nasze szacunki wpływu człowieka na wzrost ryzyka związanego z pożarami są prawdopodobnie konserwatywne” – powiedział Fu, dyrektor Joint Institute for Regional Earth System Science and Engineering, współpracującym z NASA Jet Propulsion Laboratory.

Naukowcy przeanalizowali tzw. pożar kompleksu sierpniowego w 2020 r., który spalił ponad milion akrów w północnej Kalifornii. Doszli do wniosku, że ocieplenie wywołane przez człowieka prawdopodobnie wyjaśnia 50% bezprecedensowo wysokiego VPD w regionie w miesiącu, w którym rozpoczął się pożar.

Fu powiedziała, że ​​spodziewa się, że pożary będą nadal stawać się coraz bardziej intensywne i częstsze w zachodnich stanach, nawet jeśli bardziej wilgotne i chłodniejsze warunki mogą zapewnić krótkie wytchnienie. A obszary, na których ogromne połacie roślin zostały już stracone przez pożary, susze, fale upałów i budowę dróg, prawdopodobnie nie odnotowałyby wzrostu pożarów pomimo wzrostu deficytu ciśnienia pary.

„Nasze wyniki sugerują, że wydaje się, że zachodnie Stany Zjednoczone przekroczyły krytyczny próg – że ocieplenie wywołane przez człowieka jest teraz bardziej odpowiedzialne za wzrost deficytu ciśnienia pary niż naturalne zmiany w cyrkulacji atmosferycznej” – powiedział Fu. „Nasza analiza pokazuje, że ta zmiana nastąpiła od początku XXI wieku, znacznie wcześniej niż się spodziewaliśmy”.

Share