Naukowcy po raz pierwszy dostrzegli światło zza czarnej dziury

Jeśli wiesz, czym jest czarna dziura, prawdopodobnie zdajesz sobie sprawę, że może zawierać tyle masy, co miliardy gwiazd, skompresowanych do znacznie mniejszej przestrzeni i mieć tak silne przyciąganie grawitacyjne, że nawet światło nie może uciec z jej uścisku.

Ale nawet jeśli nie można zajrzeć do czarnej dziury, możliwe jest zobaczenie światła dochodzącego zza niej. W artykule opublikowanym 28 lipca 2021 r. w czasopiśmie naukowym Nature naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, Uniwersytetu Penn State i Holenderskiego Instytutu Badań Kosmicznych (SRON) opisują pierwszą w historii obserwację światła emitowanego z drugiej strony supermasywnej czarna dziura zlokalizowana w I Zwicky 1, galaktyce oddalonej o 800 milionów lat świetlnych od Ziemi.

Naukowcy wykorzystali teleskopy kosmiczne Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) XMM-Newton i NASA NuSTAR, aby spojrzeć w okolice odległej czarnej dziury, która ma średnicę 18,6 miliona mil (30 milionów kilometrów) i zawiera około 10 milionów razy większą masa naszego słońca, według strony internetowej ESA.

Podczas tych prac główny badacz zespołu, astrofizyk z Uniwersytetu Stanforda, Dan Wilkins, zaobserwował jasne rozbłyski promieniowania rentgenowskiego pochodzącego od gazu wpadającego do czarnej dziury, zgodnie z komunikatem prasowym Stanforda. Ale potem zauważył coś nieoczekiwanego — małe błyski promieni rentgenowskich, które różniły się „kolorem”, terminem używanym do opisania intensywności.

Wzorzec błysków wskazywał, że promienie rentgenowskie były odbijane zza czarnej dziury, gdy supermasywny obiekt zniekształcał czasoprzestrzeń i zakrzywiał światło – zjawisko, które zostało przewidziane przez ogólną teorię względności fizyka teoretycznego Alberta Einsteina (ogólną teorię względności), opublikowaną w 1915 roku, ale do tej pory nigdy nie potwierdzoną.

„Żadne światło, które wpada do tej czarnej dziury, nie wychodzi, więc nie powinniśmy być w stanie zobaczyć niczego, co znajduje się za czarną dziurą”, Wilkins, naukowiec z Instytutu Astrofizyki Cząstek i Kosmologii Kavli w Stanford i SLAC National Accelerator Laboratory, wyjaśnia w komunikacie prasowym.

Jest to jednak kolejna dziwna cecha czarnej dziury, która umożliwia tę obserwację. „Powodem, dla którego to widzimy, jest to, że czarna dziura zakrzywia przestrzeń, zaginając światło i skręcając wokół siebie pola magnetyczne” – powiedział Wilkins.

Podczas gdy astrofizycy zaczęli wiele lat temu spekulować na temat tego, jak pole magnetyczne może zachowywać się w pobliżu czarnej dziury, „nie mieli pojęcia, że ​​pewnego dnia możemy mieć techniki, które pozwolą nam to bezpośrednio zaobserwować i zobaczyć w działaniu ogólną teorię względności Einsteina”. Współautorzy artykułu, profesor fizyki ze Stanford, Roger Blandford, powiedzieli w komunikacie.

Naukowcy początkowo postanowili zbadać inny aspekt czarnych dziur. Kiedy gaz jest wciągany do supermasywnej czarnej dziury, przegrzewa się do milionów stopni, powodując oddzielanie elektronów od atomów i tworzenie namagnesowanej plazmy, która krąży wysoko nad dziurą, kręci się i pęka w sposób przypominający koronę słoneczną.

Wysiłki naukowców, aby poznać więcej koron czarnych dziur, będą kontynuowane, a jednym z narzędzi będzie obserwatorium rentgenowskie Athena (Advanced Telescope for High-Energy Astrophysics).

Share